Czy wiecie, że żył kiedyś Edward, co z tyłu głowy miał drugą twarz?
Podobno to była kobieca, a może dziewczęca twarz. Dokładnie nie wiadomo.
Nie można było jej odciąć. Operacja byłaby bardzo ryzykowna, więc biedny
Edward musiał znosić swój przeklęty los. Ta druga twarz potrafiła raz to śmiać
się, raz to płakać. Była dla Edwarda jak jakiś diabelski bliźniak, który
właściwie żył w nim, a nie obok. Ponoć ta druga twarz w nocy mówiła do niego
takie rzeczy, że tylko w piekle można o tym usłyszeć. Miała swój charakterek,
jakby druga zła i obca osoba. Niestety byli nierozłączni, uwięzieni w jednym
ciele na całe życie. W końcu wybrzmiał losu dzwon. W wynajętym pokoju Edward
przewiązał sznur i zawisnął. Niektórzy powiedzieli, że dobrze zrobił, żeby się
już nie męczyć.
Ale są tacy, co mówią, że przecież popełnił grzech - wieszając się. I
smaży się teraz w piekle razem z tą drugą twarzą. Bo przecież jak żyli
razem, tak razem się powiesili. Nikt nie zmieni boskich praw.
Did you hear the news about
Edward?
On the back of his
head he had another face. Was it a woman's face or a young girl? They said to
remove it would kill him, so poor Edward was doomed. The face could laugh and
cry. It was his devil twin, and at night she spoke to him things heard only in
hell.But they were impossible to separate, chained together for life. Finally
the bell tolled his doom. He took a suite of rooms and hung himself and her
from the balcony irons. Some still believe he was freed from her, but I knew
her too well. I say she drove him to suicide and took poor Edward to hell.
Takimi słowami Tom Waits w swojej piosence opisuje dziwny i
przepełniony cierpieniem los człowieka, który żył w XIX wieku. Urodzony w angielskiej rodzinie szlacheckiej, popełnił samobójstwo w wieku lat dwudziestu trzech.
Osobiście czuję
się zawsze poruszony takimi przypadkami cierpienia. Czy może tu być mowa o czyjejkolwiek
winie? Skąd więc kara piekielnych mąk?
Żyjemy niestety na świecie wypełnionym bezsensownym cierpieniem. Jako
ludzie powinniśmy dążyć, do tego, aby cierpienia było jak najmniej. Na szczęście rozwój chirurgii pozwala w coraz większym stopniu pomagać ludziom w różnych nieszczęsnych przypadkach.
Osobiście czuję się zawsze poruszony takimi przypadkami cierpienia. Czy może tu być mowa o czyjejkolwiek winie? Skąd więc kara piekielnych mąk?
Żyjemy niestety na świecie wypełnionym bezsensownym cierpieniem. Jako ludzie powinniśmy dążyć, do tego, aby cierpienia było jak najmniej. Na szczęście rozwój chirurgii pozwala w coraz większym stopniu pomagać ludziom w różnych nieszczęsnych przypadkach.
Komentarze
Prześlij komentarz