Każdy ma swoje miasto


Każdy gdzieś mieszka. Większość ludzi mieszka w jakimś mieście. Najczęściej ludzie mają emocjonalny stosunek do swojej miejscowości. Chyba mało kto jest obojętny.
Z mojego doświadczenia wynika, że większość ludzi lubi miejsca gdzie mieszkają, mają domy. Jeśli stale przebywamy to czujemy nieco znudzenia. Chodzimy wciąż tymi samymi ulicami, oglądamy te same miejsca.
Za to jak wracamy z dalekiej podróży, zwłaszcza z zagranicznej, to odczuwamy powrót do czegoś znajomego, ciepłego, swojego. To uczucie jest jednym z najbardziej lubianych przeze mnie. Bardzo lubię podróżować, odwiedzać dalekie miejsca.
Ale za każdym razem powrót jest najbardziej sentymentalnym momentem. Potem często wspominam nie tylko sam wyjazd, ale właśnie powrót do mojego miasta.


Lubię moje miasto, chociaż ono mi się nie odwzajemnia.
Czy wiecie, że tutaj wszyscy stoją w kolejce do psychiatry?
Zostałem sam.
Wszystkich przyjaciół mych, wypaliłem do samego filtra.
Ale po deszczu oddycham lżej i nie czuję się taki brudny.
Czy to diabeł stworzył świat, kiedy bóg spał pijany?
Mówią, nigdy nic dobrego z fusów nie wywróżysz.
Czasem “do widzenia” mówi ktoś.
A tu nagle fala go zabiera.
Granatowe niebo to jedyny dom.
Biedak zawsze wie, kiedy zada się z szujami.
Codziennie utoczą mu kroplę krwi.
Milion - kiedyś to był milion.
A oni mają sposoby, żeby cię obedrzeć.
Mają, mają swoje sztuczki..
Na dodatek Jej już tutaj nie ma. Jesienią odeszła.
Zdjęcie na ścianie tylko zostało.
To była ta kropla goryczy.
Gorzka trucizna małymi kroplami się sączy.


Komentarze